Egzekucja. Lechia bez litości dla Podbeskidzia 48

Dodaj opinię
Podbeskidzie Bielsko-Biała zrobiło wszystko na Letnicy, by podać piłkarzom Lechii efektowne zwycięstwo na inaugurację wiosny. Pod koniec pierwszej połowy po czerwonych kartach boisko opuścili Kohei Kato i Marek Sokołowski, a po przerwie worek bramkowy gospodarzom pozwolił rozwiązać Adam Deja, po którego zagraniu ręką, był karny. Biało-zieloni nie mieli litości dla osłabionego rywala. Dokonali egzekucji i wygrali aż 5:0 (0:0). Piotr Nowak nie mógł wymarzyć sobie lepszego debiutu w roli trenera. Po raz ostatni tak wysoko w ekstraklasie gdańszczanie wygrywali 25 marca 1962 roku w pojedynku z Arkonią Szczecin.
Podbeskidzie Bielsko-Biała zrobiło wszystko na Letnicy, by podać piłkarzom Lechii efektowne zwycięstwo na inaugurację wiosny. Pod koniec pierwszej połowy po czerwonych kartach boisko opuścili Kohei Kato i Marek Sokołowski, a po przerwie worek bramkowy gospodarzom pozwolił rozwiązać Adam Deja, po którego zagraniu ręką, był karny. Biało-zieloni nie mieli litości dla osłabionego rywala. Dokonali egzekucji i wygrali aż 5:0 (0:0). Piotr Nowak nie mógł wymarzyć sobie lepszego debiutu w roli trenera. Po raz ostatni tak wysoko w ekstraklasie gdańszczanie wygrywali 25 marca 1962 roku w pojedynku z Arkonią Szczecin.