Arka przełamała się też w ekstraklasie 47

Dodaj opinię
Piłkarze Arki Gdynia czekali na taki wieczór w ekstraklasie od 24 lutego. Po dziewięciu meczach ligowych bez zwycięstwa żółto-niebiescy przełamali się i wreszcie sięgnęli po 3 punkty. Gola na wagę wygranej nad Górnikiem Łęczna 1:0 (1:0) strzelił Rafał Siemaszko. Publiczność zgotowała napastnikowi owację, a niektórzy kibice klaskami nawet na stojąco. 31-latek strzelił już 12 bramek w tym sezonie w oficjalnych spotkaniach. - W końcu zagraliśmy na zero z tyłu, w końcu zgarnęliśmy pełną pulę. Można było wygrać wyżej, ale nie ma co marudzić - podkreślał trener miejscowych Leszek Ojrzyński.
Piłkarze Arki Gdynia czekali na taki wieczór w ekstraklasie od 24 lutego. Po dziewięciu meczach ligowych bez zwycięstwa żółto-niebiescy przełamali się i wreszcie sięgnęli po 3 punkty. Gola na wagę wygranej nad Górnikiem Łęczna 1:0 (1:0) strzelił Rafał Siemaszko. Publiczność zgotowała napastnikowi owację, a niektórzy kibice klaskami nawet na stojąco. 31-latek strzelił już 12 bramek w tym sezonie w oficjalnych spotkaniach. - W końcu zagraliśmy na zero z tyłu, w końcu zgarnęliśmy pełną pulę. Można było wygrać wyżej, ale nie ma co marudzić - podkreślał trener miejscowych Leszek Ojrzyński.