Szanowni Państwo, Jest takie podwórze w centrum miasta we Wrzeszczu, gdzie żal patrzeć na to co się tam porobiło. dzikie śmietniska brak studzienek potop i brak mozliwości dojścia do auta, gdy deszcz pada dłużej niż 15 min krzywe wiekowe chodniki na których potykają się osoby starsze i dzieci. Wiele z nich decysuje się na chodzenie ulicą. zaniedbane podwórko brak miejsca dla dzieci ostatnie miejsce zostało wynajęte przez miasto i ogrodzone. Wszystko to ponieważ ziemie te należą do miasta, które nic sobie z tego nie robi. Wspólnota mieszkaniowa Euforomat, proponuje jedynie wykupienie tych działek przez mieszkańców. Ale tam mieszkają ludzie mniej zamożni, którzy w wielu przypadkach nie chcą słuchać, że mają coś jeszcze wykupić, żeby ich otoczenie nie wyglądało jak śmietnisko. Dlatego nie wiadomo, czy do takiego wykupienia działek dojdzie. Czy miasto na prawdę może sobie pozwolić na takie zaniedbania? Sam jako mieszkaniec, sam wysprzątałem jednej wiosny podwórko z prze
Dodaj opinię