Dzień dobry, Moi znajomi, turyści z Niemiec (para w wieku 65 i 70 lat) mieli wątpliwą przyjemność skorzystania z taksówki na trasie Długi Targ ul. Lastadia. Za kurs, który powinien kosztować maksymalnie 20 zł (ale raczej ok.15 zł), zapłacili 50 zł. Dane kierowcy i firma są widoczne na załączonym zdjęciu, do wiadomości redakcji. Dodam, że Niemiec ma problemy z chodzeniem po niedawnym wypadku i korzysta z kuli. Oczywiste, że tego typu doświadczenia są później jednym z głównych wspomnień z tygodniowego urlopu w Gdańsku. Czy naprawdę nie ma sposobu na ograniczenie takich praktyk panów przedsiębiorców taksówkarzy? Pozdrawiam redakcję portalu, Bogusław
Dodaj opinię