Trudna codzienność szpitala psychiatrycznego. "15 przyjęć dziennie" 13

Dodaj opinię
Psychiatryczna Izba Przyjęć Szpitala Srebrniki pęka w szwach - każdej doby zgłasza się tam po pomoc kilkudziesięciu pacjentów. Zdaniem dyrekcji placówki część z tych osób powinna jednak szukać pomocy gdzie indziej, bo nie znajdują się w sytuacji zagrożenia życia. Na leczenie w poradni szanse są jednak niewielkie, więc przepełnioną Izbę Przyjęć pacjenci traktują jako jedyną deskę ratunku. O tym, jak wygląda codzienność w Wojewódzkim Szpitalu Psychiatrycznym w Gdańsku rozmawiamy z Leszkiem Trojanowskim - dyrektorem naczelnym oraz Jolantą Ferszka-Bykowską - zastępcą dyr. ds. medycznych.

(1 opinia)

Morderstwo w Jagatowie. Trzeci dzień obławy. Podejrzany może być niebezpieczny

Zobacz również

Morderstwo w Jagatowie. Trzeci dzień...

Poszukiwania Rafał Z.w miejscowości Jagatowo. Mężczyzna podejrzewany jest o zamordowanie żony

22

zdjęcia

Psychiatryczna Izba Przyjęć Szpitala Srebrniki pęka w szwach - każdej doby zgłasza się tam po pomoc kilkudziesięciu pacjentów. Zdaniem dyrekcji placówki część z tych osób powinna jednak szukać pomocy gdzie indziej, bo nie znajdują się w sytuacji zagrożenia życia. Na leczenie w poradni szanse są jednak niewielkie, więc przepełnioną Izbę Przyjęć pacjenci traktują jako jedyną deskę ratunku. O tym, jak wygląda codzienność w Wojewódzkim Szpitalu Psychiatrycznym w Gdańsku rozmawiamy z Leszkiem Trojanowskim - dyrektorem naczelnym oraz Jolantą Ferszka-Bykowską - zastępcą dyr. ds. medycznych.