Witam, Od co najmniej 3 miesięcy w naszym ROD przy Gdyni ul. Spokojna grasuje wiele dzików. Spustoszenie po nich jest nie do opisania, przeorane działki, zniszczone warzywa, kwiaty i drzewa owocowe. Dziki jak były tak są tutaj nadal. Czy musi dojść do jakiegoś nieszczęścia, aby ktoś podjął skuteczne działania? W naszym ogrodzie są ludzie starsi ale są i dzieci, którzy tak jak wszyscy boją się o swoje bezpieczeństwo. Jeżeli inne miasta w Polsce potrafią znaleźć skuteczne metody na ten problem to dlaczego w moim mieście się tego nie robi! Wczoraj dziki zaatakowały starszą Panią o godzinie 13:00, przyjechała Straż Miejska, podała numery telefonu do odpowiednich służb jednak wszyscy umywają ręcę :(
Dodaj opinię