1 remont, 2 większe opady deszczu. Ul. Nakielska, mała i zapomniana uliczka na Oruni ale jednak użytkowana przez mieszkańców którzy nie koniecznie muszą być identyfikowani na równi ze "śmietanką dzielnicy" Historia tego fragmentu jest taka: koniec marca, początek kwietnia, wpada ekipa budowlana z logo "ZDiZ" na boku i równa mocno zapiaszczony fragment uliczki, zbierają, dosypują i ubijają. Efekt jest do pierwszego opadu deszczu. Po około 2 3 tygodniach ruch na Nakielskiej nagle się wzmaga bo to SUEZ zrywa piach i ziemię, tak, tą samą którą dopiero co przywieziono i prawie ładnie ubito! Kilka dni po wizycie dzielnej ekipy z SUEZu pojawiają się chłopaki co jakiś przetarg wygrali i płyty Jumbo kłaść będą. Resztki ziemi zebrali, bruk wyrwali, płyty położyli. Wszyscy myślą, fajnie, że miasto tak dba o mieszkańców zapomnianej dzielnicy na jeszcze bardziej zapomnianej uliczce. Dziękujemy za te trzy podejścia do szczęścia, dziękujemy za wywalanie naszych pieniędzy w dziurę, dosłownie w dziurę
Dodaj opinię