Nie mam nic ani do Pani Prezydent, ani do nikogo z obecnych na obchodach. Nie jestem krytykiem obecnych czy poprzednich władz miasta. Uważam, że działają w skrajnie trudnych warunkach, a mimo to dają radę. Ale sposób, w jaki pani Prezydent przeczytała listę ofiar grudnia, głosem kompletnie pozbawionym emocji, z ta jej prawniczą manierą i akcentem, Jezusie, tego się słuchać nie dało. W życiu nie słyszałem tak beznamiętnego przemówienia, które wystarczyło przeczytać (a właściwie powiedzieć, a nie czytać) inaczej. Wizerunkowo koszmar. Nie jestem związany emocjonalnie z Gdańskiem, bo pochodzę z Nowej Huty. Tez mieliśmy swoich bohaterów i swoje ofiary. Gdyby ktoś jednak o moim bliskim przeczytał w taki kompletnie pozbawionym emocji głosem te kilka słów, byłbym naprawdę zażenowany. Wstyd, wstyd i jeszcze raz wstyd. A wystarczyło trochę potrenować, wczuć się w życiorysy tych młodych ludzi, którzy zginęli - bo ja słuchając tego przemówienia byłem poruszony. No chyba, że Pani Prezydent nie wie czym jest empatia? Bo całą resztę naprawdę można wytrenować.
3 lata
11
Twoja opinia
Zmień treść
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
Zdjęcia: 50. rocznica Grudnia '70 - Gdańsk pamięta
Opinie (1) 1 zablokowana
NIE PISZ Z NIENAWIŚCIĄ I HEJTEM.
TAKIE OPINIE SKASUJEMY.
Dodaj opinię
Odpowiedz
Sortowanie
Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2020-12-18 14:56
trochę obiektywnej krytyki
Nie mam nic ani do Pani Prezydent, ani do nikogo z obecnych na obchodach. Nie jestem krytykiem obecnych czy poprzednich władz miasta. Uważam, że działają w skrajnie trudnych warunkach, a mimo to dają radę. Ale sposób, w jaki pani Prezydent przeczytała listę ofiar grudnia, głosem kompletnie pozbawionym emocji, z ta jej prawniczą manierą i akcentem, Jezusie, tego się słuchać nie dało. W życiu nie słyszałem tak beznamiętnego przemówienia, które wystarczyło przeczytać (a właściwie powiedzieć, a nie czytać) inaczej. Wizerunkowo koszmar. Nie jestem związany emocjonalnie z Gdańskiem, bo pochodzę z Nowej Huty. Tez mieliśmy swoich bohaterów i swoje ofiary. Gdyby ktoś jednak o moim bliskim przeczytał w taki kompletnie pozbawionym emocji głosem te kilka słów, byłbym naprawdę zażenowany. Wstyd, wstyd i jeszcze raz wstyd. A wystarczyło trochę potrenować, wczuć się w życiorysy tych młodych ludzi, którzy zginęli - bo ja słuchając tego przemówienia byłem poruszony. No chyba, że Pani Prezydent nie wie czym jest empatia? Bo całą resztę naprawdę można wytrenować.
3 lata
Twoja opinia
Zmień treść
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.