Blamaż Gdyńskiej Radiologii
Spółka oczywiście nie dorasta do problemu. Komunikat, którego nie da się komentować na stronie FB pełny jest kitu.
Podsumowując cały wysiłek spółki polegał na tym by zadzwonić do jednej osoby z czego i tak nic nie wyszło. Dalej pacjentów zapakować i wysłać. Pracowników z doświadczeniem w tym miejscu pracy zastąpić kimś kogo trzeba wdrożyć. Standardowe postepowanie zarządu, który uważa spółkę za swój folwark, a pracowników również lekarzy za motłoch.
Wesołego jajeczka.
Dodaj opinię