Centrum Haffnera - raport z placu budowy 10
Dodaj opinięW sobotni zimowy poranek udałem się z koleżanką małżonki do Sopotu w celu nazwijmy to - rekreacyjnym. Wiadomo - molo, jod, łabędzie, atmosfera luzu i spokoju - po prostu światowe życie. Ale już od połowy "deptaka" dobiegł naszych uszu dźwięk pił, stukot młotków, warkot ciężarówek. Tak kochani, zgadliście - to na budowie nowego sopockiego centrum wrzała praca - pisze nasz czytelnik, Gallux.
W sobotni zimowy poranek udałem się z koleżanką małżonki do Sopotu w celu nazwijmy to - rekreacyjnym. Wiadomo - molo, jod, łabędzie, atmosfera luzu i spokoju - po prostu światowe życie. Ale już od połowy "deptaka" dobiegł naszych uszu dźwięk pił, stukot młotków, warkot ciężarówek. Tak kochani, zgadliście - to na budowie nowego sopockiego centrum wrzała praca - pisze nasz czytelnik, Gallux.