Gdańsk doczekał się arcydzieła. Po premierze Vivo XXX Pawła Mykietyna 11

Dodaj opinię
Są takie koncerty, które cieszą swoim poziomem. Są też koncerty, które ciekawią, inspirują, oburzają albo - co chyba najgorsze - pozostawiają obojętnym. Są jednak jeszcze takie koncerty, które wymykają się wszelkim potocznym pojęciom opisującym przeżywanie, są obcowaniem z czymś większym, lepszym i wyprzedzającym. Takie właśnie uczucia towarzyszyły mi podczas światowej prapremiery symfonii Vivo XXX Pawła Mykietyna.
Samochód wjechał w pieszych, a potem w budynek na Jasieniu. Kierowca zasłabł

Zobacz również

Samochód wjechał w pieszych, a potem...

Skutki wypadku na Lawendowym Wzgórzu

12

zdjęć

Są takie koncerty, które cieszą swoim poziomem. Są też koncerty, które ciekawią, inspirują, oburzają albo - co chyba najgorsze - pozostawiają obojętnym. Są jednak jeszcze takie koncerty, które wymykają się wszelkim potocznym pojęciom opisującym przeżywanie, są obcowaniem z czymś większym, lepszym i wyprzedzającym. Takie właśnie uczucia towarzyszyły mi podczas światowej prapremiery symfonii Vivo XXX Pawła Mykietyna.