Gdańskie koszenie styczniowe...

Gdańskie koszenie styczniowe... zoom
Wszystkie zdjęcia

Gdańskie koszenie styczniowe...

Styczeń mamy, od jutra prognozują nawrót zimy, jednak szaleństwo koszenia trwa. Gdzie tu sens i logika, gdzie elementarna wiedza? Dmuchawy na ful, wydmuchują nawet liście spośród krzewów, gdzie hibernują ostatnie niezmielone kosiarkami jeże i drobne organizmy. Trawa golona w listopadzie, dziś ponownie, kiedy miała podrosnąć, nie wiadomo. Gleba zryta, zanieczyszczenia spalinami i hałasem. Jutro to wszystko zacznie przemarzać. Dlaczego tak zaciekle niszczy się cały potencjał biologiczny i tak nieodpowiedzialne marnuje nasze pieniądze? Czy firma, która przytula te zlecenia od miasta, robi to głównie w celu przytulenia? Bo z rozsądkiem, mam wrażenie, ma to niewiele wspólnego.
Dodaj opinię