Harpagan 41, czyli przez pustynię z echem w bidonie 32

Dodaj opinię
W weekend, w dniach 16-17 kwietnia w miejscowości Lipnica pod Bytowem odbyła się czterdziesta pierwsza edycja słynnego ekstremalnego rajdu na orientację pt. "Harpagan", w którym niejednokrotnie braliśmy udział. Tym razem jednak w naszym szeregu zabrakło Grzegorza, nad czym bardzo ubolewamy. Dotychczas towarzyszył nam w różnych RnO, niejednokrotnie reprezentując naszą grupę. Chcąc wesprzeć jednak kolegę, nasz udział w tegorocznym Harpaganie zadedykowaliśmy jego mamie, która zmaga się z ciężką chorobą. Ponieważ dzień wcześniej była poddana poważnej operacji, trzymamy kciuki za tą najważniejszą w życiu walkę. W ten oto sposób chcieliśmy wyrazić swoja solidarność i nadzieję na zwycięstwo w walce z chorobą.
W weekend, w dniach 16-17 kwietnia w miejscowości Lipnica pod Bytowem odbyła się czterdziesta pierwsza edycja słynnego ekstremalnego rajdu na orientację pt. "Harpagan", w którym niejednokrotnie braliśmy udział. Tym razem jednak w naszym szeregu zabrakło Grzegorza, nad czym bardzo ubolewamy. Dotychczas towarzyszył nam w różnych RnO, niejednokrotnie reprezentując naszą grupę. Chcąc wesprzeć jednak kolegę, nasz udział w tegorocznym Harpaganie zadedykowaliśmy jego mamie, która zmaga się z ciężką chorobą. Ponieważ dzień wcześniej była poddana poważnej operacji, trzymamy kciuki za tą najważniejszą w życiu walkę. W ten oto sposób chcieliśmy wyrazić swoja solidarność i nadzieję na zwycięstwo w walce z chorobą.