Lechia oddała punkty Jagiellonii 33

Dodaj opinię
Piłkarze gdańskiej Lechii dwukrotnie obejmowali prowadzenie w meczu z Jagiellonią Białystok i dwukrotnie pozwalali rywalom na odrobienie strat, a już przed przerwą sam Adam Duda mógł zmiażdżyć rywali kolejnymi golami. Kiedy biało-zieloni "przysnęli" w obronie po raz trzeci, Euzebiusz Smolarek z najbliższej odległości wpakował piłkę do siatki, ustalając wynik meczu na 3:2 (1:1) dla gości. Największym pechowcem okazał się Sebastian Małkowski. Bramkarz już w 2. minucie doznał kontuzji, a diagnozy nie wykluczają nawet zerwania lub naderwania jednego z tylnych mięśni uda.
Adam Duda

(1 opinia)

Piłkarze gdańskiej Lechii dwukrotnie obejmowali prowadzenie w meczu z Jagiellonią Białystok i dwukrotnie pozwalali rywalom na odrobienie strat, a już przed przerwą sam Adam Duda mógł zmiażdżyć rywali kolejnymi golami. Kiedy biało-zieloni "przysnęli" w obronie po raz trzeci, Euzebiusz Smolarek z najbliższej odległości wpakował piłkę do siatki, ustalając wynik meczu na 3:2 (1:1) dla gości. Największym pechowcem okazał się Sebastian Małkowski. Bramkarz już w 2. minucie doznał kontuzji, a diagnozy nie wykluczają nawet zerwania lub naderwania jednego z tylnych mięśni uda.