Niewinni czarodzieje czarowali w Sopocie 11
Dodaj opinięSenna - to chyba najlepsze określenie muzyki Krzysztofa Komedy w wykonaniu kwintetu Adama Pierończyka. Ów oniryzm od zawsze towarzyszył kompozycjom Trzcińskiego, ale dopiero na płycie "The Innocent Sorcerer" - "Niewinni Czarodzieje", wysunął się na pierwszy plan. Pomysłowe aranżacje, które usłyszeliśmy w Sopocie, jasno dowodzą, że muzyka Komedy zasłużyła sobie na miano uniwersalnej. Potwierdził to także sam skład zespołu - absolutnie międzynarodowy, z doskonałym Gregiem Osby na czele.
Senna - to chyba najlepsze określenie muzyki Krzysztofa Komedy w wykonaniu kwintetu Adama Pierończyka. Ów oniryzm od zawsze towarzyszył kompozycjom Trzcińskiego, ale dopiero na płycie "The Innocent Sorcerer" - "Niewinni Czarodzieje", wysunął się na pierwszy plan. Pomysłowe aranżacje, które usłyszeliśmy w Sopocie, jasno dowodzą, że muzyka Komedy zasłużyła sobie na miano uniwersalnej. Potwierdził to także sam skład zespołu - absolutnie międzynarodowy, z doskonałym Gregiem Osby na czele.