"Walka z wirusem" po Gdańsku

"Walka z wirusem" po Gdańsku zoom
Wszystkie zdjęcia

"Walka z wirusem" po Gdańsku

W restauracjach restrykcje, maseczki etc, a w Mahattanie otwarte kuwety z podgrzewanym przez cały dzień "jedzeniem". W ciągu komunikacyjnym. Ludzie chodzą, kichają , kaszlą. Kto niby nadąży z czyszczeniem stołów. Kto zagwarantuje, że jedzenie leżące pol metra od przechodzących ludzi jest bezpieczne. A jak ktoś nakładający jedzenie jest zakażony? Czy w obecnej sytuacji Sanepid dalej zgadza się na istnienie takich "jadłodajni"? Ukrainki na pytanie o odkażanie stołów robią tylko wielkie oczy. Sztućce, serwetki....ech..
Dodaj opinię