na Pomorskiej znów powstaje ściernisko.
Kolejny słoneczny, upalny dzień od rana zakłóca ryk silników, bo mamy już 3 dzień tzw. pielęgnacji zieleni w okolicy. Miasto solidnie zadłużone, ceny paliwa wywindowane, jakaś susza, jakieś zmiany klimatyczne, jakieś miejskie wyspy ciepła, jakieś niszczenie bioróżnorodności, a kogo to... Miasto rżnie nadal zieleń do zera, flota 3 pojazdów non stop na silnikach + ekipa z podkaszarkami, hałas ogłuszający, poziomu spalin zmierzyć nie mogę. W imię czego pytam? Naprawdę nie można tych pieniędzy wydać sensowniej, nie ma bardziej palących potrzeb w mieście?
Dodaj opinię