Wielkie emocje w doliczonym czasie gry 36
Dodaj opinięNa początku doliczonego czasu gry Marek Skindel zdobył przyłożenie, które okazało się na wagę zwycięstwa rugbistów Arki w Gdańsku 17:14 (7:14). Przez kolejne dziesięć minut Lechia szturmowała gdyńskie przedpole, zdobywała karnego za karnym, ale nie zdołała zmienić rezultatu. Gdyby zamiast grać ręką i walczyć o zwycięstwo, biało-zieloni zdecydowali się kopać na słupy, mieliby pewny remis. A tak pozostał im jeden punkt, "Buldogi" zdobyli ich cztery, a nowym liderem ekstraligi zostali... Budowlani z Łodzi, którzy są jedyną drużyną bez porażki w tym sezonie.
Na początku doliczonego czasu gry Marek Skindel zdobył przyłożenie, które okazało się na wagę zwycięstwa rugbistów Arki w Gdańsku 17:14 (7:14). Przez kolejne dziesięć minut Lechia szturmowała gdyńskie przedpole, zdobywała karnego za karnym, ale nie zdołała zmienić rezultatu. Gdyby zamiast grać ręką i walczyć o zwycięstwo, biało-zieloni zdecydowali się kopać na słupy, mieliby pewny remis. A tak pozostał im jeden punkt, "Buldogi" zdobyli ich cztery, a nowym liderem ekstraligi zostali... Budowlani z Łodzi, którzy są jedyną drużyną bez porażki w tym sezonie.