Muzyczny rytuał voodoo. Relacja z koncertu Cassandry Wilson 12

Dodaj opinię
Tańczyła, kołysała biodrami, klaskała i klepała dłonią w scenę, zaklinając miejsce i towarzyszącą mu wspaniałą atmosferę. Każdym ruchem dodawała muzyce gorąca, a pomimo burzy tych emocji, publiczność siedziała jak zaklęta, zaczarowana i oczarowana jednocześnie. A do tego jeszcze ten głos, głęboki, przyprawiający o dreszcz. To nie był zwykły koncert, Cassandra Wilson odprawiła rytuał wywodzący się gdzieś odległych kręgów voodoo.
Rok Jana Heweliusza: Cassandra Wilson

(2 opinie)

Rok Jana Heweliusza: Cassandra Wilson

(1 opinia)

Żuraw otwiera się po remoncie. Przyjdź na festyn i... "zapuść żurawia" do środka zabytku

Zobacz również

Żuraw otwiera się po remoncie....

Konferencja przed otwarciem Żurawia dla zwiedzających w Gdańsku

27

zdjęć

Tańczyła, kołysała biodrami, klaskała i klepała dłonią w scenę, zaklinając miejsce i towarzyszącą mu wspaniałą atmosferę. Każdym ruchem dodawała muzyce gorąca, a pomimo burzy tych emocji, publiczność siedziała jak zaklęta, zaczarowana i oczarowana jednocześnie. A do tego jeszcze ten głos, głęboki, przyprawiający o dreszcz. To nie był zwykły koncert, Cassandra Wilson odprawiła rytuał wywodzący się gdzieś odległych kręgów voodoo.